Czy mała firma jest mniej atrakcyjna na rynku pracy niż duża korporacja?

Małe firmy, podobnie jak duże, zmuszone są dbać o swoich pracowników.

Czy naprawdę mają mniej kart przetargowych w ręku?

Marka – ta często jeszcze, albo też w ogóle, mało znana. Zastanawiamy się kto dla niej przyjdzie pracować? Jak stanąć w szranki z Ikea, Samsungiem albo innym uznanym, atrakcyjnym na rynku, także na rynku pracy, brandem, o ugruntowanej pozycji.

Biuro – patrzymy z zazdrością,  ja także, na nowocześnie urządzone przestrzenie biurowe z pięknym, miejskim widokiem za oknem. Miło pracować na 30-tym piętrze w samym środku miasta. Na dodatek siedzieć przy nowoczesnym biurku, pić kawę w nowocześnie urządzonej kuchni.

Benefity – od dawna są “must have”, duże firmy informują o nich w procesie rekrutacji, zdobiąc swój obraz.

Wreszcie ciekawe projekty i wyzwania – to coś, za co młodzi ludzie deklarują niemal oddawać dusze. Jasne, w dużej, zróżnicowanej firmie na pewno znajdzie się ich wiele, będzie  z czego wybierać.

Teraz trochę o małej firmie.

Marka – może nie musi być znana, ale może mieć swoje wartości. W małej firmie łatwiej je określić i być im wiernym. Pod warunkiem, że właściciele mają taki pomysł. Młodzi ludzie je cenią, czemu ich nie komunikować, rekrutując, i nie podzielać ze swoimi współpracownikami? Mała firma jest jakby bardziej każdego, kto w niej pracuje. Wszystko widać. Trudno rzeczom wpadać w trybiki i ginąć.

Biuro – może nie jest takie nowoczesne i z okien nie ma takiego widoku, ale jest nasze – nas wszystkich. Pojęcie wellness w przestrzeni jest prawdziwe, bo nasze. Łatwiej zaspokoić osobiste oczekiwania i dać każdemu wpływ na to jak nasze biuro ma wyglądać.

Ciekawe projekty i wyzwania – och! One nakręcają rozwój, w małej firmie są także. Jasne, może nie są na końcu warte milionów, ale czy przez to satysfakcja musi być mniejsza?

Benefity – teraz będzie także o Nais ?. Mała firma nie ma działu, który zajmuje się ich wyszukaniem, a nawet jeśli już się ktoś tym zajmie, zwykle zapracowany szef, to okazuje się, że jest zbyt mała, żeby mogła skorzystać z większości usług dostępnych na rynku. Wreszcie, walcząc często o płynność finansową, trudno jej opłacać, najczęściej abonamentowe, produkty medyczne czy sportowe.

Ale czy naprawdę tak musi być? Zapraszamy do obejrzenia Naisa – platformy benefitowej dla każdego, nawet najmniejszego zespołu. Korzystanie z Naisa jest bezpłatne dla firmy, to ona decyduje kiedy i jakim budżetem chce zasilić benefitowe konta swoich pracowników i współpracowników. To pracownicy decydują na co i w jakim trybie wydają te środki. To oni decydują co sprawia im największą satysfakcję czy zwykłą przyjemność czy też zwyczajnie zaspokaja ich potrzebę bezpieczeństwa.

Macie współpracowników, którzy nie są zatrudnieni na etatach? Nie szkodzi, Nais pozwala doceniać także ich.

Sport, zdrowie, kultura, usługi dla dzieci – teraz Wasi pracownicy także mogą mieć dostęp do tych benefitów.

Nais jest nowoczesnym, mobilnym rozwiązaniem, z którym nie wiążą się wdrożenia technologiczne. Wystarczy się zalogować,  zaprosić swój zespół i nagradzać go tak, jak Was na to stać.

Puentując, mała firma może być tak samo atrakcyjna dla pracowników jak duża korporacja. Może skutecznie budować swój wizerunek na rynku pracy, bez kompleksów startować po najlepsze kadry.

Podobał ci się ten artykuł? Podziel się nim używając hashtaga #WeAreNais